Zrozumienie, spokój i skupienie – jak Access Bars pomogły mi wyjść z emocjonalnego chaosu

Czy też czujesz, że wszystko Cię przytłacza, a stres ściska Ci żołądek przed każdym ważnym momentem?

Wiem, jak to jest – naprawdę. Nie piszę tego z pozycji teoretyka. Piszę to jako ktoś, kto sam tego doświadczył – i znalazł sposób, by wreszcie odetchnąć.

Moja historia – wszystko zaczęło się od chaosu

Miałem 19 lat, kiedy stres zdominował moje życie. Nie zdałem klasy w liceum. Musiałem ją powtarzać. Z jednej strony wiedziałem, że rozumiem materiał – korepetytorzy byli zachwyceni moim tokiem myślenia. Mówili: „Ty powinieneś mieć 5 z tego przedmiotu”. A potem przychodził sprawdzian… i znowu jedynka. Znowu porażka. Znowu frustracja.

Tuż przed wejściem na salę egzaminacyjną ściskało mnie w żołądku, ręce się pociły, myśli uciekały. Czułem, że się duszę – choć nie z braku wiedzy, a z braku przestrzeni w głowie.

Nikt tego nie rozumiał. Ani nauczyciele, ani koledzy. Tylko moja Mama.

Początek zmiany – Access Bars

Mama od 2007 roku pracowała z ludźmi, pomagając im poprzez różne metody, które wielu z zewnątrz określało „czary-mary”. Ale ja widziałem efekty. Widziałem ludzi, którzy wychodzili z gabinetu spokojniejsi, jaśniejsi. W 2011 roku ukończyła szkolenie Access Bars i została facylitatorką tej metody.

Zaproponowała mi, bym spróbował. Poszedłem. Leżałem na stole, z początku nie do końca rozumiejąc, co się dzieje. Ale po sesji… cisza. Głęboka, spokojna cisza w mojej głowie, której nie znałem od lat.

Rok później, w 2012 roku, ja sam poszedłem na klasę Barsów, by następnie rozpocząć i ukończyć kurs oraz uzyskać certyfikat praktyka access bars.

Efekty, które zmieniły moje życie

Dzięki regularnym sesjom Barsów w tamtym czasie:

Przestałem mieć napady lęku przed sprawdzianami.

Zacząłem lepiej spać.

Uczyłem się z większym spokojem i koncentracją.

W wieku 21 lat zrezygnowałem całkowicie z alkoholu – decyzja niezrozumiała dla wielu, ale głęboko zgodna ze mną.

To wszystko nie przyszło z dnia na dzień. Ale z tygodnia na tydzień było coraz więcej przestrzeni w głowie, coraz mniej wewnętrznego hałasu, coraz więcej zaufania do siebie.

Co to znaczy dla Ciebie?

Jeśli:

masz problemy z koncentracją,

stres przytłacza Cię tak, że fizycznie to odczuwasz,

czujesz się, jakbyś miał potencjał, ale coś Cię od środka blokuje…

To możesz być w punkcie, w którym byłem ja. I wiedz, że możesz spróbować wyjść z tego inaczej.

Access Bars to nie magia. To praca z ciałem i umysłem na bardzo subtelnym, ale głębokim poziomie. To możliwość stworzenia przestrzeni tam, gdzie teraz panuje chaos.

Zaproszenie

Może wystarczy jedna sesja.

Zobacz, czy poczujesz choć odrobinę tego, co ja wtedy: ulgi. Ciszy. Przestrzeni. Możliwości oddechu.

Zapraszam Cię do naszego gabinetu lub do kontaktu, jeśli masz pytania. Nie musisz iść tą drogą sam – ja już nią szedłem.

Przewijanie do góry